wtorek, 9 marca 2021

Rozdział XVI (Julia Frąckowiak)

     Gołąb Stasiu zbliżył się i uważnie nas obserwując radośnie przemówił:

- Jesteście już bardzo blisko odnalezienia zaginionej dziewczynki.

- Czy jesteś tego pewien?- zapytałam, tracąc powoli nadzieję na pomyślne zakończenie naszej wędrówki.

- Wasza towarzyszka Gloria nie pojawiła się na waszej drodze przypadkowo, przy jej pomocy opuścicie zaczarowany las, jednak wcześniej udacie się do gajowego Hagrida, on pokieruje was dalej. Gloria będzie waszą przewodniczką  po lesie, z jej pomocą odszukacie gajowego.  Wkrótce się zobaczymy - powiedział gołąb i niespodziewanie odleciał.

     Gloria nie wyglądała na zaskoczoną, zupełnie jakby spodziewała się takiego obrotu zdarzeń. Ruszyłyśmy zatem w drogę, bowiem chciałyśmy zdążyć jeszcze przed zmierzchem. Gloria prowadziła nas leśną ścieżką w kierunku powoli zachodzącego już słońca

- Glorio, kim jest Hagrid? - zapytała mama z ciekawości.

- Hagrid jest postacią niezwykłą i magiczną, pełni rolę gajowego w zaczarowanym lesie, troszczy się o wszystkich mieszkańców tego lasu, pełni funkcję strażnika. Kochają go i rozumieją wszystkie zwierzęta.

     Dalej szłyśmy w milczeniu, zastanawiając się, kim tak naprawdę jest ta niezwykła postać i jaką rolę odegra w poszukiwaniu zaginionej dziewczynki. Byłyśmy już zmęczone długą wędrówką, tylko Alex miał jeszcze sporo energii, zupełnie jakby czuł, że jesteśmy już blisko gajowego. Powoli zapadała ciemność, rozum podpowiadał mi, aby zatrzymać się, jednak Gloria powstrzymała mnie od tego zamiaru, mówiąc, że chatka Hagrida jest już bardzo blisko, tuż za najbliższymi drzewami.

     Z oddali można było dostrzec zapalone światło w porośniętym bujną roślinnością domu.

Zbliżyłyśmy się do okna, ujrzałyśmy zapaloną lampę na stole. Do pomieszczenia weszła  wysoka, przygarbiona postać z bujną, długą brodą. Zatrzymał się przed dymiącą lampą, wokół której krążył rudy kocur z błyszczącymi oczami. Hagrid oparł się o kamienną ścianę i przyglądał się książce, która leżała obok lampy. Nagle Alex zaczął niepodziewanie głośno szczekać i merdać ogonem, zdradzając tym samym naszą obecność.

     Gloria głośno zapukała do drzwi, w których od razu pojawiła się ogromna postać gajowego

- Kim jesteście? Co was do mnie sprowadza?- zapytał zaskoczony Hagrid.

- Witaj Hagridzie- zaczęła rozmowę Gloria - Jestem królową puszczy, przyprowadziłam moje towarzyszki, które szukają zaginionej dziewczyny, przysyła nas do ciebie gołąb Stasiu.

      Hagrid otworzył drzwi swojej chatki i zaprosił nas do środka, zupełnie jakby spodziewał się naszej wizyty. Wewnątrz pomieszczenia moją uwagę od razu zwrócił obraz na ścianie przedstawiający nasze kryształy. Czułam, że rozwiązanie naszej zagadki jest już blisko i że gajowy odegra ważną rolę w poszukiwaniu  zaginionej dziewczynki.

 -Hagridzie, co przedstawia ten obraz? – zapytałam.

- Są to magiczne kryształy, które połączone ze sobą mają niewyobrażalnie wielką i potężną moc. Tylko człowiek o dobrym sercu jest w stanie skorzystać z ich magicznej mocy.

   Spojrzałam na mamę i zrozumiałam, że to jest moment, aby pokazać nasze kryształy gajowemu, on z pewnością będzie wiedział, co mamy z nimi zrobić. W tym samym czasie do okna chatki gajowego zapukał swoim dziobem gołąb Stasiu. Czułam, że ma nam coś bardzo ważnego do przekazania, i że jesteśmy już bardzo blisko odnalezienia zaginionej dziewczynki….  .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz