sobota, 14 listopada 2020

Rozdział V (Dawid Kochaniak)

     W swoim pokoju czułam się już bezpiecznie, ale byłam pod ogromnym wrażeniem Dyniowego Lasu. Nagle mama zwołała mnie na kolacje – miałam dużo szczęścia, że zdążyłam wrócić z magicznej krainy.

    Po kolacji poszłam spać, choć cały czas myślałam tylko o dziewczynce i o tym czy dam radę jej pomóc. Pierwsza część mapy była zaokrąglona jak piłka – ciekawe czy ma to związek z drugą zagadką . Znajdowały się na niej różnego koloru kreski i kropki, których na razie nie rozumiem – może kolejne mapy pomogą mi to rozwiązać. Na drugi dzień poszłam do szkoły. Po drodze spotkałam gołębia Stasia. Powiedział, że mam dotknąć magicznego kryształu.

- Dlaczego ? - spytałam .

- Bo wtedy będziesz w krainie kolejnej zagadki – powiedział.

     Dotknęłam kryształ i od razu znalazłam się w krainie, o której mówił ptak. Było tam bardzo jasno i znajdowała się tam duża biała tablica, na której miała pojawić się dla mnie zagadka. Zwróciłam też uwagę na duże, niebieskie posągi. Przedstawiały różne postacie, które przypominały pół zwierzę – pół człowieka. Nagle z jasnego pomieszczenia, zrobiła się ciemność. Wystraszyłam się, ale tylko na chwilę. Za niebieskiego posągu wyszedł człowiek – pan z piłką w ręce.

- Witaj dziewczynko – przywitał się pan.

- Dzień dobry, kim jesteś? - spytałam.

      Człowiek z piłką przedstawił się jako Neymar – piłkarz, który ma dla mnie zagadkę. Piłka nożna .... pomyślałam, że na pewno nie dam rady – przecież jestem dziewczynką. Ale może mi się uda – muszę spróbować.

- Zagadka numer dwa – powiedział i biała tablica zaczęła się dymić, pojawiło się pytanie: Ilu piłkarzy jest w jednej drużynie?

- Trudne pytanie- powiedziałam.

     Ale zaczęłam sobie przypominać mecz, który oglądałam z tatą. Tata zawsze głośno komentuje mecze i wspominał coś o cudownej 11. Ale czy się nie mylę, sama nie jestem pewna .... moja odpowiedz brzmi...

- Piłkarzy jest 11- oznajmiłam.

- Dobrze, znakomicie - znasz się na piłce nożnej.

     Tablica zmieniła kolor na zielony, a pan Neymar zniknął. Ucieszyłam się i zobaczyłam chochlika Janusza. Tym razem odezwał się do mnie:

- Gratuluję, wręczę ci za tą dobrą odpowiedź kolejną część mapy .

Z mapą w ręku potarłam kryształ i przeniosłam się do szkoły.

1 komentarz: