sobota, 31 października 2020

Rozdział III (Mikołaj Sobczak)

 - Nie uwierzysz, co mi się właśnie przydarzyło.

- Co takiego? - zapytała Parker.

     Zaczęłam opowiadać. Parker była zachwycona i bardzo chciałaby przenieść się ze mną w zaczarowaną krainę. Po chwili musiałyśmy skończyć rozmowę, bo był dzwonek na kolejną lekcje. Na lekcji nie potrafiłam się skupić, bo myślami byłam w zaczarowanej krainie. Po lekcjach wracałam do domu, ale umówiłam się z Parker, że zadzwonię do niej. Gdy weszłam do domu, mama już miała dla mnie przygotowany obiad.

- Cześć córeczko – powitała mnie.

- Hej - odpowiedziałam.

- Jak ci minął dzień w szkole?

- Dobrze.

Gdy skończyłam jeść obiad, pobiegłam do pokoju, aby odrobić lekcje. Gdy już skończyłam, postanowiłam zadzwonić do Parker.

- Cześć, co porabiasz?

- A nic ,właśnie o tobie myślałam.

- Stało się coś? - zapytała Parker.

- Nie, nic - odpowiedziałam.

- Mogłabyś za 30 minut być w naszej bazie?

- Ok.

     Po rozmowie pobiegłam do mamy, żeby powiedzieć jej, że wychodzę na spotkanie z Parker. Gdy się spotkałyśmy w naszej bazie, zaczęłam opowiadać jej o magicznym miejscu, o białym koniu z piękną, fioletową, falowaną grzywą i oczywiście o chmurach z waty i deszczu z cukierków. Parker powiedziała, żebym pokazała jej magiczny kryształ i dotkniemy go razem i może przeniesiemy się w zaczarowaną krainę, lecz gdy chciałam to zrobić, nagle pojawiła się magiczna wiewiórka na drzewie.

- Spójrz na nią - powiedziała Parker - Jaka ona jest słodka.

    Moja przyjaciółka zaczęła ją gonić. W tym momencie podleciał jakiś gołąb i usiadł mi na ramieniu. Bardzo byłam zdziwiona, wtedy on zaczął do mnie gadać ludzkim głosem.

- Cześć, nazywam się gołąb Stasiu.

- Ptak, który gada? – pomyślałam -To nie dzieje się naprawdę.

    Ptak mi wyjaśnił, dlaczego do mnie przyleciał. Otóż chodzi o to, że nie mogę dzielić się magicznym kryształem z innymi, bo zostałam wybrana przez pewną dziewczynkę, aby jej pomóc, ale najpierw muszę odgadnąć 3 zagadki.

- Jakie zagadki? – pomyślałam - Czy możesz powiedzieć mi coś więcej na ten temat, bo nie rozumiem? Wtedy podbiegła do nas Parker i gołąb Stasiu odleciał...

1 komentarz:

  1. Ciekawe, o jakich zagadkach wspominał gołąb i czy się tego dowiemy...

    OdpowiedzUsuń